wtorek, 9 grudnia 2014

Szycie w kolorach zimy

się uszyły wczoraj - bluza, legwarmersy i spódniczka. Bardziej chyba pasują niż różowości choooociaż... róż poprawia nastrój przy takiej pogodzie za oknem :)






te oczyska...


Fairy podoba mi się coraz bardziej, jest śliczna, wszystko do niej pasuje i słitaśne bluzy, i te mniej słodkie, i sukienki delikatne, i folkowe (nie pokazywana jeszcze sukienka? spódnica? w każdym razie potrzebuje czegoś pod spód bo biustem Fairy świeci ;) )
Brakuje mi ozdóbek, guziczków, nap, dyndadełek, takich minipici. Chyba trzeba będzie w styczniu zrobić zakupy na ebaju...

Wracam szybko do szycia, muszę skorzystać z tej jeszcze chwili wolnego :)  do wykończenia jest dłuższa wersja dzisiejszej bluzy, do getrów będzie dobra, spódnica na szelkach oraz do poprawy getry właśnie. Jak to zrobić, żeby przy siadaniu lalki nie zjeżdżały jej z tyłka? 


4 komentarze:

  1. może gumkę kapeluszówkę wszyć żeby nie zjeżdżały ?


    Parabelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :*
      gumka dobra rzecz, chociaż to wygląda tak, jakbym nie uwzględniła w wykroju że plastik ma - chudą bo chudą ale ma - doopkę. jak nie uda mi się z gumką, to po prostu tak musi być i już ;)

      Usuń
    2. Szelki ;P ?

      Usuń
    3. nieee, do gietrów? ;)

      Usuń

będzie mi miło :)