Dwa moje odkrycia roku - mikrofalówka i kawa.
Nie dość, że popcorn mam kiedy chcę, to jeszcze w sytuacjach obiadowych mnie ratuje w 5 minut.
Kawa zaczyna mój dzień, mocna, słodzista, starcza (często) za oba śniadania. Nocki takie jak dziś wymagają niestety tego konkretnego dopalacza.
Wiszę między garami, ale coś tam w przerwach dziubię, powoli ale do przodu. Może nawet uda mi się dziś zrobić zdjęcia kończonego ciucha?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
będzie mi miło :)