... w Pepco :)
Wpadłam na chwilę, nastawiałam się na coś do szycia a wyłowiłam spineczki i opaski dla Sherry :)
Przydadzą się do nowych wiosenno-letnich ubranek, a poza tym były ładniejsze i tańsze niż w moim chińczyku więc aż żal nie wziąć ;)
Niech się już ta pogoda zmieni bo nieprzytomna jestem...
O, też mam takie ołówki :D Spineczki są urocze <3
OdpowiedzUsuńTo ja jutrop idę do Pepco ;)
OdpowiedzUsuńW Pepco często są tańsze ubrania (takie dla ludzi, rzecz jasna...). No, ale nierzadko łączy się to z kiepskim wykonaniem, nie mówiąc o powtarzalnych fasonach. Ale można znaleźć coś godnego uwagi.
OdpowiedzUsuńTam kupuję tylko dziecięce ubranka, i dla synka i do szycia dla lalek, małe wzorki się idealnie nadają a i jakość jest dobra jak na pepco ;)
OdpowiedzUsuńSliczne te spineczki! Jestem wielka fanka,tak jak wszystkiego innego spinek tez mam skrzynie.Roznica taka,ze jak dla mnie najlepsze ceny i przeogromny wybor jest w Primarku :3 Moze pokaze i to przy okazji pokazywania skrzyn ze skarbami :3
OdpowiedzUsuńChciałabym mieszkać w jakimś większym mieście, i ludzi więcej może lalkowych i sklepów, a tak - ledwo pepco w sąsiedniej wichurze mam, nawet nie u siebie :( ale na skrzynie ze skarbami czekam i przebieram nogami co też tam się kryje <3 :D uwielbiam oglądać takie rzeczy :D
Usuń