niedziela, 24 listopada 2019

Niedzielnie

Pierwsza pracująca niedziela prawdziwie wolna, weekend w sumie, bo wczoraj też posiedziałam przy maszynie. Całkiem możliwe, że przez choróbsko. Jaki by jednak powód nie był, było całkiem pracowicie:





Zamówienia...



 Fajna bluza wyszła



I trochę starsze zdjęcie crop top + legginsy pseudoskórzane. Ja nie wiem, każda partia materiału inna, jeden był matowy, drugi błyszczący, trzeci z fakturą inną chociaż nadal niby ekoskóra pseudo wet look, i każdy się inaczej szyje. Przy tych dostałam wściku, igła do jerseju nie daje rady, przepuszcza co chwilę, zwykła absolutnie już, igła do skóry też nie, muszę przeszywać po kilka razy w tym miejscu, gdzie się przepuści szew, jak jest stabilniejszy to jakoś idzie, a z podklejaniem i papierem nie chce mi się już bawić, prędzej nie będę z tego szyć. Skaranie...
A szkoda bo tak ładnie wyglądają.

Nikt nie widzi bałaganu ;P


Powinnam już spać, ale jakoś tak...  Jak zawsze XD

Nana - dziękuję :) za wszystko :)

2 komentarze:

  1. Ubranka wyszły świetnie! Pierwsze skojarzyło mi się z Anią z Zielonego Wzgórza, może przez te buty i skarpety. :) Kłopotliwy materiał lepiej sobie odpuścić, po co szarpać nerwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) trochę szkoda mi tej eko skórki, ale jak się nie da... Może stara maszyna poradzi, czasem taki cud mały zrobi, ale jeszcze nie próbowałam. Pamiętam o Renie cały czas ;)

      Usuń

będzie mi miło :)