Mija czas, płynie czas, czas pogania stale nas... sianananana tralalalalaaaaaa jak śpiewają Bolek i Lolek :)
Kolejny przerywnik w szyciowych postach, dziś, zgodnie z tytułem, przedstawię moje dwie słodziaszcze dziewczynki.Naczekały się, odkąd są u mnie dzieć mój już zdążył je obcałować, obściskać, ukochać - obecnie to codzienny poranny rytuał wręcz, potem lalki wracają na półkę a dzieć do autek, oraz nauczył się mówić "mama POKA!!!! mama NECIEK" :D
Przysięgłabym, że minęły co najmniej dwa miesiące od tego momentu, obstawiałam prawie trzy, bo gdzieś tak na początku wakacji chyba, ale że to akurat mogłam sprawdzić, to sprawdziłam i zonk. Minęły 3 tygodnie. O.O
Trzy tygodnie temu, dzięki Lacrimie z lalkowego forum, przyjechały do mnie prosto z aliexpress dwie Disney Animators, w wersji 12 calowej :) Pocahontas oraz Dzwoneczek. Lacrimie bardzo pięknie dziękuję, mam nadzieję, że kiedyś jakoś Ci się za to odwdzięczę :)
Oglądałam je już długi czas, na fali dużej Belli będąc, ale w Polsce, a przynajmniej na allegro, dostępne są tylko trzy dziewczynki i akurat te niespecjalnie mi podchodzą. Chciałam Dzwoneczka, bo duża w rozpuszczonych włosach ma zostawione specjalne miejsce w moim lalkostanie i w serduszku ;) i chciałam też Pocę, podobna sytuacja, a skoro już jedną zamawiam, to dlaczemu nie dwie? I oto są.
Panienki zamykają mój obecny lalkostan, obecny bo spodziewam się w najbliższych tygodniach jeszcze jednego gościa ale tu trzeba trzymać kciuki, coby wszystko poszło śpiewająco-grająco, oraz przemyśliwam nad kupnem gdzieś kiedyś za coś kilku innych, jak to chyba ma miejsce u większości lalkowchłoniętych a w tym przypadku nie znasz dnia ani godziny :) Ale ad rem.
Ciekawa byłam głównie, jak się ma zmniejszenie wielkości lalki do zachowania wyglądu. Czy promozdjęcia z ali są prawdziwe, czy to fotoszop i dostanę klona - maszkarona. A jeśli miałyby być prawdziwe, to chciałam też mieć te lalki, które podobają mi się bardzo a nie tylko średnio, a których raczej nie kupię w dużym rozmiarze (na razie ;))
Mogę oficjalnie teraz powiedzieć, że mimo iż to nieoryginalne disnejowskie produkcje, ani też nieklonowane bezpośrednio z disnejek, bo takich nie ma, to buzie są zrobione bardzo ładnie, to odwzorowane, zmniejszone buzie dużych lalek. Może niekoniecznie zachowana kolorystyka ale przecież od czego jest repaint :)
Pamiątkowe zdjęcie dla pokazania wielkości, każdy sobie może porównać z tą lalką, którą ma :)
Ubranka, w których przyszły - Poca nie miała butów, zresztą na promo też ich nie ma i po lesie też w papuciach nie pomykała. Dzwoneczek w małej wersji nie ma skrzydełek. Sukienki zapinane na rzepy na plecach, Poca ma pseudoskórkę a Dzwoneczek sztywne plastikowate coś. Sukienki Basi i Sherry moja produkcja nie chińska :)
Włosy wiązane przezroczystymi gumeczkami, Poca ma kilka kitek, Dzwoneczek cuś uplątane na głowie, kok to nie jest no ale trzyma włosy w niesplątanym stanie.
Śliczna jest mimo tych dziwacznych fioletów w oczach i na ustach
Jak da się zauważyć na zdjęciach - Dzwoneczek ma sporo większą głowę od Poki. Tłumaczę sobie to tylko jednym, na podstawie zresztą internetowych wiadomości. Wynika to (moim zdaniem!) z tego, że duża Dzwoneczek też ma nieco większą głowę od reszty dziewczyn i ktoś, kto robił mniejsze wersje zachował tą różnicę. Osoba, która ma Dzwoneczka w domu na pewno potrafi potwierdzić bądź obalić moją tezę :)
Artykulacja prawie zerowa, podnoszą ręce do góry, w bok już nie - a duże tak. Nogi mogą rozkraczyć tak jak duże. Głowa chodzi na boki, do góry już nie.
Fotki porównawcze ciałek
Wisienka na torcie - focia pamiątkowa Disney Animators 16' vs Disney Animators 12'
Cieszę się bardzo, że je mam, są absolutnie urocze i słodkie i zamierzam wyprodukować im kiedyś kiedyś tonę słodziaszczych sukieneczek, bluzeczek, portków i inszej bielizny. Zaraz jak tylko obszyję Bellę, bo kolejka po ubranka na razie ciągle długa :D
Uf. Mam to za sobą :) Jak widać na wszystko znajdzie się odpowiednia wolna chwila, jak się nie da teraz to za tydzień, albo za miesiąc...
Pocahontas jest śliczna! Ale chyba jednak wolę duże wersje :)
OdpowiedzUsuńJa nie umiem wybrać, duże mają może ładniejsze buzie w sensie wiadomo oryginał i detale i fogle. ale małe też śliczne no i małe, więcej się zmieści na półce :) nie wiem aaaaaaaaaaa!!!! :D
UsuńPiękne są, nie dziwię się, że dzieć chce je przytulać i całować :)
OdpowiedzUsuńC'nie? ;) marzy mi się kiedyś je przemalować ale chyba prędzej futrem obrosnę niż znajdę na to czas :/
Usuńgratuluję zakupu :) mam nadzieję że nie będziemy zbyt długo czekać na nowe ciuszki dla nich? ;-)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :D hym hym też mam taką nadzieję ale najstarsi Indianie nawet nie wiedza, kiedy uda mi się to zrobić ;)
UsuńGratuluję!! Poca podoba mi się chyba bardziej, zarówno kolor ciałka jak i usteczka. Wersja 16" ma faktycznie fajniejsze buziaki, no ale właśnie...ileż miejsca zajmuje na półce. Jak spełnię swoje lalkowe marzenie na ten rok, to kto wie, może to właśnie Poca w wersji mini zawita do mnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Życzę spełnienia lalkowego marzenia, oraz Poki mini :D Widziałam gdzieś na zdjęciach, z blytheconu wczorajszego, ktoś przy okazji złapał, już przemalowaną właśnie mini Pocę, ależ śliczna jest :) Warta posiadania naprawdę :)
UsuńPoca zawojowała me serce - nawet nie wiedziałam, że są mniejsze :(((
OdpowiedzUsuńja bym usta zmyła, bo fioletowych pomadek nie cierpię pod żadnym
pozorem - a zwłaszcza na tak przesłodkim pysiałku :)))
Ja się dowiedziałam tylko dlatego, że szukałam na taobao i aliexpress dużych, w nadziei, że będą tańsze niż w Pl. Nie są niestety tańsze ale wynalazłam te małe. Naprawdę się cieszę z posiadania ich, są śliczne i zajmują mi tyle miejsca we dwie co jedna duża Bella :)
Usuń