Tak w fotograficznym skrócie - co się u mnie działo i dzieje jeszcze:
Teraz jestem już przy nr 9 i 10 ;)
Ostatnie zakupy, świeże, z wtorku :D
I tak zaczęłam dokładać i dokładać i dokładać co jeszcze śliczniastego zachomikowałam przez ten miesiac iiiiiiiiiii wywaliłam 3 kartony. oooops ;)
Foci zbiorowej tego kłębowiska już nie wstawię. Ale na słowo musicie uwierzyć, że mam fajne szmatki i milionpińcet planów jak je zużyć. Z czasem jest niestety gorzej, tak się porobiło jakoś dziwnie ostatnio, od powrotu z "wakacji" praktycznie siedziałam tylko w zleconej robocie, nie swojej, sukienki zaległe nadal zalegają ale wypchnęłam jedno szycie już z chałupy więc jeszcze jedno dokończę i mam nadzieję wezmę się wreszcie za swoje projekty. A tak właściwie to z materiałów z ostatniego zdjęcia już się coś szyje, musiałam sobie zrobić przerywnik jakiś bo czułam nadchodzące powoli szaleństwo ;)
Ogarnę jakoś wszystko, tylko powoli ;)
No to czekamy na to, co się z tych materiałów "urodzi" :)
OdpowiedzUsuńOch materiały piękne są, zadroszczę wszystkich, ale do niebiesko- białej kratki mój wzrok się szczególnie przylepił :)
OdpowiedzUsuńdo dzieła :-) trzymam kciuki i czekam na zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńO jak ja Cię dobrze rozumiem :) Do mnie też się zawsze jakieś szmatki przyczepiają :) I zawsze jest pretekst, żeby kupić nowe!
OdpowiedzUsuńTy fantastycznie wykorzystałaś swoje! (podejrzałam w następnym poście ;)
Ha :) pretekst jest zawsze, tylko miejsca zaczyna brakować :D i dziękuję :)
Usuńznam to, znam - też tak dokładałam jakiś włóczek -
OdpowiedzUsuńa teraz jedno łóżko dla nich to za mało - za łóżkiem
stoją w torbach i pod łóżkiem - leżą w torbach - oraz
część włóczkowych włóczykijów popełzła w stronę
zachodzącego słońca - znaczy się - do drugiego łoża :)