Wygląda na to, że wszystko w życiu chodzi stadami. Szczęścia, nieszczęścia, wydatki, okazje oraz... zakupy ;)
Jeszcze się nie nacieszyłam jednym, zrobionym tydzień temu, na przybycie którego czekam, a tu wczoraj, w godzinę, zdecydowałam się na kolejny, bo to była okazja nie do przepuszczenia :) I nie będę palcem pokazywać PRZEZ KOGO ;) kto mi wypatrzył aukcję na ebaju i rozwalił system :D
Cieszę się podwójnie albo i potrójnie, bo wszystkie lalki są z mojej wishlisty. Obym się tylko nie rozczarowała po ich przybyciu. Ale inaczej się nie przekonam, czy to TA lalka, jak tylko zmacawszy ją osobiście i przez czas dłuższy niż minuta. Mam nadzieję, że tym przedwczesnym chwaleniem się nie zepsułam znów wszystkiego i że przyjdzie, albo raczej przyjdą, całe i bez niespodzianek, ale no tak się cieszę, że nie mogłam trzymać gęby na kłódkę :)
Tym sposobem moja lalkowa wishlista skróciła się bardzo mocno, trzy pozycje to ogrom jak dla mnie. Zostały jeszcze trzy i to z dalszych miejsc!!! ale to może na przyszły rok... ;)
piątek, 29 kwietnia 2016
niedziela, 24 kwietnia 2016
niedziela, 17 kwietnia 2016
sobota, 9 kwietnia 2016
Jak powstawał pewien secik
Relacja ku pamięci, dla potomnych oraz zainteresowanych, w zdjęciach, najważniejsze etapy obfociłam :) Sporo roboty, ale efekt jest łaaaał :)
A na finał niestety musicie poczekać, bo pogoda się wykrzaczyła i cieeemno w tej mojej jaskini, a brzydkie zdjęcie potrafi zepsuć nawet ładną sukienkę.
A na finał niestety musicie poczekać, bo pogoda się wykrzaczyła i cieeemno w tej mojej jaskini, a brzydkie zdjęcie potrafi zepsuć nawet ładną sukienkę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)