piątek, 29 kwietnia 2016

Okazja, pani, okazja...

Wygląda na to, że wszystko w życiu chodzi stadami. Szczęścia, nieszczęścia, wydatki, okazje oraz... zakupy ;)
Jeszcze się nie nacieszyłam jednym, zrobionym tydzień temu, na przybycie którego czekam, a tu wczoraj, w godzinę, zdecydowałam się na kolejny, bo to była okazja nie do przepuszczenia :)  I nie będę palcem pokazywać PRZEZ KOGO ;)  kto mi wypatrzył aukcję na ebaju i rozwalił system :D

Cieszę się podwójnie albo i potrójnie, bo wszystkie lalki są z mojej wishlisty. Obym się tylko nie rozczarowała po ich przybyciu. Ale inaczej się nie przekonam, czy to TA lalka, jak tylko zmacawszy ją osobiście i przez czas dłuższy niż minuta. Mam nadzieję, że tym przedwczesnym chwaleniem się nie zepsułam znów wszystkiego i że przyjdzie, albo raczej przyjdą, całe i bez niespodzianek, ale no tak się cieszę, że nie mogłam trzymać gęby na kłódkę :)


Tym sposobem moja lalkowa wishlista skróciła się bardzo mocno, trzy pozycje to ogrom jak dla mnie. Zostały jeszcze trzy i to z dalszych miejsc!!! ale to może na przyszły rok... ;)

niedziela, 17 kwietnia 2016

Warszawa

Byłam, wróciłam, było tak cudownie, że brak mi słów.
Zdjęcia wkrótce.

Ufffff..........

sobota, 9 kwietnia 2016

Jak powstawał pewien secik

Relacja ku pamięci, dla potomnych oraz zainteresowanych, w zdjęciach, najważniejsze etapy obfociłam :)  Sporo roboty, ale efekt jest łaaaał :)










A na finał niestety musicie poczekać, bo pogoda się wykrzaczyła i cieeemno w tej mojej jaskini, a brzydkie zdjęcie potrafi zepsuć nawet ładną sukienkę.