Małego słodkiego rudzielca :)
Dużo zajęło mi uszycie i zrobienie całej wyprawki i wymyślanie kolorów i w ogóle wszystkiego, ale chyba nieźle wyszło :) Ogrodniczki robiłam drugi i trzeci raz w życiu, to jest trzecia wersja, lepsza, bo z działającymi kieszeniami. Torebka na szydełku, dłubana najmniejszym szydełkiem, z nici do jeansu. I sweterek, którym tak się zachwyciłam, że zrobiłam więcej i w różnych kolorach :) W zasadzie to zeszło mi tyle czasu też chyba dlatego, że szyłam równolegle kilkanaście różnych ubranek, i dla pulipek, i dla Em, i dla mojego gościa, którego jeszcze nie pokazałam, ale pokażę zaraz jutro pojutrze, bo jest przekochany.
Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy podwójnie. Nie tylko dlatego, że nasza pierwsza paskudka jest skończona i oddana do adopcji pod szyldem Dream Team, team, bo samą lalkę zrobiła niesamowita Desdemona :),
ale również dlatego, że dotarła dziś do mnie moja osobista paskudka :)
I mogę powiedzieć tylko tyle, że jest przeeeeeeeecudowna. Zachwycałam się tymi pierwszymi, i rudaskiem, i miętową, i Contessą, ale dla tej brakuje mi slów. To jest tak jak wziąć wdech i trzymać to powietrze... i trzymać... i trzymać, bo się zapomniało o oddychaniu :) tak się teraz czuję :)
Ale na zdjęcia musicie poczekać, nie wszystko naraz :D
Jest wspaniała a jej oczy wręcz hipnotyzują! Niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w swoim i Des imieniu :D wiem, te oczy, te oczy! Zapomniałam wrzucić zdjęcie Em robione nocą, wygląda jak kot, te złote łapią każde światło i świecą :D
UsuńPrzygarnęłabym Szelmę;)
OdpowiedzUsuńJa też, ale co robić, miejsce jest tylko na jedną :)
UsuńOj tam, oj tam - na lalkę/domek/dioramkę miejsce zawsze się znajdzie;)
Usuń:D no niby tak, w myśl zasady, "jak nie wolno, to nie wolno, ale jak się bardzo chce, to można" ;)
UsuńRudasek wstydzioszek :) Uroczy :)
OdpowiedzUsuńPrawda? :) Słodziak :)
UsuńCudny rudasek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńEm? czyżby z Krainy Czarów
OdpowiedzUsuńuciekła wystraszona niunia?
ogrodniczki niezmiennie mnie
zachwycają - jako i sweterek
do sukienusi :)))