środa, 3 maja 2017

W skrócie










W fotograficznym skrócie, bo nie wyrabiam na czasowych zakrętach znów. Ale żyję, szyję, mam się w miarę dobrze już, bo ostatnimi czasy ktoś bardzo bardzo niemiły wredny i ... rzucił chyba na mnie klątwę, dosłownie, bo przez 2 tygodnie zaliczyłam wszystkie bóle, słabości i choroby, łącznie z bólem szanownej XD  oraz tyle || brakowało a oślepłabym. Na szczęście klątwa się chyba wyczerpuje, co mogę stwierdzić patrząc na ostatnie jej podrygi w postaci opryszczki, oby to naprawdę był koniec, bo zaczyna mi brakować cierpliwości...
No. się pożaliłam, pochwaliłam, to czas spać.