czwartek, 29 października 2015

WIP z całego miesiąca

Szyję, żyję, choruję, udzielam się rodzinnie i towarzysko, ale o tym innym razem. 

Mam masę roboty przy wykańczaniu zrobionych sukienek. Tak łatwo się mówi - do pudełeczka do wykończenia, wieczorem to zrobię, przy serialu to zrobię, jak mały będzie spał to to zrobię...

Z jednej sukienki do wykończenia zrobiło się siedemnaście... uuuuups. 

Spuśćmy tu teraz zasłonę milczenia...

Ponieważ tak dalej być nie może zrobiłam sobie odwyk mały, od 3 dni nie szyję dla siebie. Wypycham zamówienia, jedno jeszcze zostało ;)  oraz naprawdę już wykańczam to co powinnam. A żeby nie było za nudno - zaczęłam, we wtorek, na próbę, czapkę na szydełku, jeśli wyjdzie taka, jak ją sobie wyobrażam, to może będzie ich więcej i będą do sukienek... Się zobaczy. Trochę wolno idzie, nitka niby nie jest wybitnie cienka, ale też nie jest gruba, wzorek wybrałam finalnie dość gęsty a wczorajszy dzień niemal cały spędziłam na wyrabianiu próbek i pruciu. Nienawidzę prucia, bo to zmarnowany czas, ale z drugiej strony jak mam robić coś, co mi się nie podoba, to już lepiej spruć/wyrzucić do kosza i zacząć od nowa.

W fotograficznym skrócie co robiłam ostatni miesiąc: 













Wracam do przyszywania guziczków, napek i koroneczek. Łeb mi pęka, gardło boli, chrypię i skrzypię i jestem wredna.
I dziękuję za komentarze pod poprzednim postem, cieszę się, że i Wam się spodobały moje szmatki i mam nadzieję, że sukienki również się spodobają :)

7 komentarzy:

  1. Po pierwsze: życzę bardzo dużo zdrowia :)
    Po drugie: trzymam kciuki za szydełkowanie, ja wcale nie umiem, ale wiem jakie to trudne i przede wszystkim pracochłonne, bo kiedyś się próbowałam "naumieć" ;)
    Po trzecie: sukieneczki są prześliczne, cudne i aż brak słów podziwu :) Tą jeansową z 3 zdjęcia sama bym nosiła, chcę taką, tylko dużą, chcę! ;)
    Po czwarte: sukieneczki z prezentowanych ostatnio tkanin z pewnością będą się podobać :)
    Pozdrawiam :)
    Szkicotek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia, przydadzą się bo ostatnie najcieższe antybiotykowe działa wytoczyłam :( heh, dżinsową sobie tez chętnie bym powiększyła w jakiejś powiększarce czarodziejskiej ;)

      Usuń
  2. Kurczę ładne te Pullipy, no... Muszę się uspokoić :D
    Kiecuszki śliczne, są takie... Przytulne :) Trzymam kciuki za wytrwałość przy szydełku - ja zakończyłam swoją przygodę z nim na pierwszych trzech oczkach :D Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładne ładne :D Szydełko nie takie straszne, znamy się 20 lat już i zaręczam, że przyjemna to znajomość :)

      Usuń
  3. Piękne sukienki się zapowiadają! Koroneczki, guziczki itp to uwielbiane dodatki lalkowych kreacji.
    Zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo, ja też Kają często wyrabiam - aktualnie sukienusie dla
    moejego gościa (jednego z wielu) Jem z Holograms, to kobitka
    o niesamowitej figurze i ciekawej twarzy, ale biduleńka ma dość
    poważny problem - duże stopy - tylko buty z chłopów pasują na
    Jej stopy - za tydzień pokażę, jak sobie z tym poradziłam... ;P

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło :)