niedziela, 19 kwietnia 2015

Bez zbędnego wstępu ;)


Poznajcie Sherry  :)
 miało nie być skojarzeniowo ale dostałam wręcz w gębę tym imieniem i żadne inne już księżniczce nie pasuje, więc jest tak. Moja ślicznota :)








Wróciłam z wyjazdowego weekendu, ledwo żywa jestem, ale chciałam się chociaż pochwalić skończonym przed wyjazdem setem :)   jakoś mi kororystycznie podszedł i zabrałam się za niego pierwszego :) 
Od jutra spinam cztery litery bo mam masę roboty i sama nie wiem kiedy i jak to wszystko zrobię, zawsze jestem do tyłu :(  no ale tak to jest, jak czasem jest godzina na szycie a częściej, ostatnio bardzo często, nawet nie ściągam maszyny z okna :( 

4 komentarze:

  1. Super :) Musiało być z tym wszystkim mnóstwo roboty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę było, ale fajnie wyszło to nie żałuję :)

      Usuń
  2. świetnie wygląda - polubiłam paski, paseczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię, zwłaszcza te czarno-białe zestawy. niby nic a zmienia ogólny wygląd o 180 stopni :)

      Usuń

będzie mi miło :)